Skip to main content

Spis treści:

Podczas aktywności fizycznej, muzyka działa na ćwiczących niezwykle motywująco i pobudzająco. Obecnie wiele osób podczas wizyty w klubie fitness decyduje się na trening ze swoimi słuchawkami i indywidualną playlistą. Jednak wciąż duża grupa klubowiczów woli wykonywać trening z muzyką odtwarzaną przez obsługę siłowni. Odpowiedni dobór listy utworów muzycznych jest ważny także podczas grupowych zajęć fitness. Należy jednak pamiętać, że odtwarzanie muzyki w miejscu publicznym wiąże się z koniecznością znajomości obowiązujących przepisów w tym zakresie, a często także uiszczaniem odpowiednich opłat.

  • Co należy wiedzieć o aspektach prawnych i finansowych związanych z muzyką odtwarzaną w klubie fitness?
  • Czy kosztów związanych z odtwarzaniem muzyki można uniknąć? 
  • Jakie konsekwencje wiążą się z nielegalnym odtwarzaniem muzyki w klubie fitness? 

Aby poznać odpowiedzi na te pytania, zachęcamy do lektury poniższego artykułu!

Czy masz obowiązek wnoszenia opłat za muzykę odtwarzaną w Twoim klubie fitness?

Zgodnie z treścią obowiązujących przepisów dotyczących prawa autorskiego, za odtwarzanie muzyki w miejscu publicznym, należy uiścić odpowiednią opłatę. Jeśli więc chcesz udostępniać swoim klubowiczom popularne i lubiane utwory za pomocą radia lub internetu, powinieneś podpisać umowę licencyjną z instytucją zajmującą się zbiorowym zarządzaniem prawami autorskimi twórców (OZZ). Najpopularniejszą tego rodzaju organizacją jest ZAiKS, ale może się zdarzyć, że niektórzy artyści zrzeszeni będą w innym OZZ. 

 

Jaki jest koszt legalnego odtwarzania muzyki w klubie fitness?

Całościowa kwota, jaką w skali miesiąca należy wnieść, aby wywiązać się z umowy licencyjnej, zależy od wielu czynników. Jeżeli chodzi o obiekty sportowe, zwłaszcza siłownie i kluby fitness, mamy do czynienia z dwiema najczęstszymi sytuacjami, podczas których odtwarzana jest muzyka. Po pierwsze, w strefie otwartej (na której zazwyczaj znajdują się maszyny do tzw. cardio i treningu siłowego oraz wolne ciężary) utwory muzyczne stanowią tło do wykonywanych przez klubowiczów aktywności. Opłata na rzecz OZZ będzie więc w tym przypadku uzależniona od metrażu przestrzeni, na której puszczane są utwory objęte prawami autorskimi. W przypadku grupowego fitnessu wiele zależy od specyfiki poszczególnych zajęć. Muzyka może być wykorzystywana jako tło lub stanowić swego rodzaju narzędzie pracy instruktora (np. wyznaczać rytm, sekwencję ruchów, etc.) Wówczas opłata naliczana może być tak jak w przypadku siłowni — na podstawie metrażu sali lub też zostać uzależniona od średniej liczby osób uczęszczających na zajęcia bądź wymiaru godzinowego grupowych treningów w skali miesiąca. 

Na stronach OZZ udostępniane są kalkulatory, które pozwalają oszacować potencjalny koszt zawarcia umowy licencyjnej. Przykładowy przewodnik, który pozwoli Ci orientacyjnie określić kwotę, jaką powinieneś zapłacić, znajdziesz tutaj.

 
Czy opłat licencyjnych można uniknąć?

Odpowiedź brzmi: “tak”. W internecie znajdziemy duży wybór muzyki na tzw. wolnej licencji. Oznacza to, że znajdujące się na takich playlistach utwory nie są objęte prawami autorskimi i w pełni dopuszczalne jest ich bezpłatne wykorzystanie na potrzeby działalności biznesowej. Istnieją także alternatywy dla umów licencyjnych podpisywanych z OZZ. Są to utwory, które w pakiecie kupowane są na własność (wraz z prawami autorskimi). Taką muzykę możesz odtwarzać dowolną ilość razy na dowolnej przestrzeni. Tego typu rozwiązania są zazwyczaj tańsze niż licencja OZZ. Należy jednak pamiętać, że zarówno opcja tańszych pakietów na własność jak i bezpłatne playlisty, nie zawierają znanych i lubianych przez klubowiczów utworów. Instruktorzy fitness mogą mieć także problem ze znalezieniem wśród nich muzyki, która będzie odpowiadała potrzebom i specyfice ich zajęć.

 

Czym grozi brak licencji na odtwarzanie muzyki w klubie fitness?

Zgodnie z artykułem 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych: 

“(…) nieuprawnionego rozpowszechnianie cudzego utworu w wersji oryginalnej, albo w postaci opracowania, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu lub nadania, sprawcy grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (§ 1). W przypadku gdy rzeczone rozpowszechnianie odbywa się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej górna granica kary pozbawienia wolności wynosi 3 lata.”

Należy pamiętać, że policja uprawniona jest do przeprowadzenia niezapowiedzianej kontroli, w której trakcie sprawdzi, czy odtwarzana przez Ciebie muzyka pochodzi
z legalnego źródła. Prawo do tego typu kontroli mają także instytucje OZZ. Takie wizyty najczęściej kończą się mandatem lub wezwaniem do uiszczenia opłaty nawet za zaległe trzy lata. Wiele obiektów w podobnych sytuacjach, za linię obrony przyjmuje argument, iż odtwarzana muzyka nie wpływa na uzyskiwane przez nich przychody. Jednak w praktyce jest to bardzo trudne do udowodnienia, a w przypadku rozstrzygania sporu w sądzie, proces może skończyć się nałożeniem na przedsiębiorcę obowiązku zapłaty nawet za ostatnie pięć lat. 

 

Wspieraj twórców w ich pracy 🙂

Choć niektórzy zarządzający obiektami sportowymi na różne sposoby interpretują rolę muzyki w ich branży i niejednokrotnie starają się uniknąć uiszczania należnych opłat, instytucja ZAiKS słusznie argumentuje, że muzyka ma istotny wpływ na nastrój klientów, co przekłada się na zadowolenie z usług i zyski firmy. Warto więc zaplanować w budżecie klubu odpowiednią kwotę na legalne odtwarzanie muzyki zapewniając swoim klubowiczom pełną satysfakcję z zakupionego karnetu a twórcom uczciwy zysk z ich pracy.